Generalnie najczęściej można się spotkać z opinią osób, które już zbudowały dom, że drugi byłby już inny. Pewnie dzieje się tak dlatego, że w pierwszej kolejności widzimy projekt, a jego realizacja to już inna para butów. Kolejną stroną medalu jest to, że maksymalnie duża papierologia skutecznie zniechęca do budowy kolejnych domów, czyli nerwów starcza na jedną inwestycję.
Budowa domu jest trudna, jest to przeważnie największa inwestycja w naszym życiu. Nie można więc jej spieprzyć, bo poprawić jest znacznie trudniej. Kolejną ważną kwestią jest jakoś wnętrz i jakość wykończenia, co jest w prost proporcjonalne do jakości i komfortu jaki odczuwamy w naszym domu. Jeśli chcemy się czuć w nim dobrze to warto w niego inwestować.
Ładne wnętrze, to dobre samopoczucie
Nic nie smakuje tak dobrze jak dobre samopoczucie we własnych czterech ścianach. Na rozdrożu są przeważnie dwa kierunki decyzyjne. Ewentualne aranżacje wnętrz robimy na własną rękę czy zlecamy zewnętrznej firmie. Jedna i druga opcja wiąże się z ryzykiem, albo schrzanimy robotę my, albo schrzani projektant. W przypadku architekta wnętrz sprawa jest o tyle klarowniejsza, że prezentując nam projekt koncepcyjny na 90% wiemy co dostaniemy w zamian, gdy projektujemy na własną rękę to zawsze może być różnie. Zalecamy rzecz jasna ograniczyć ryzyko.
Dlatego właśnie warto inwestować w dom, bo bardzo ważna część naszego życia, tu śpimy, jemy, kochamy się i wypoczywamy. To miejsce naszej rodziny, dom i ziemia. Teraz jednak zmienia się tego znaczenie, bo praca wymaga często dużej mobilności. Jednak nic nie zmieni prawdziwości słów, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.